- Miałbym zrezygnować ze swojego treningu? - spytał głośno Kuromizu - Nie, nie sądze.
Cela była dosyć mała, więc jeśli otworzyliby drzwi, byłaby szansa po odskoczeniu od ściany z naprzeciwka drzwi powalić żołnierza. Według jego planu wszystkie ataki miały odpierać kajdany. Jednak, jak to wszystko się ostatecznie skończy?
Offline
Drzwi zaskrzypiały, wydając z siebie głuchy jęk. U progu pojawił się strażnik.
-Mówiłem coś chyba -warknął, wyciągnąwszy pałkę przeznaczoną do bicia niesfornych więźniów.
Offline
- Pora na mój ruch! - powiedział Kuromizu. Był gotowy do walki nawet bez swoich mocy. Od razu, gdy drzwi się otwarły, wyskoczył na swojego przeciwnika. Był gotowy, że jeśli strażnik zaatakuje pałką, zrobi szybki obrót i uderzenie odbiorą kajdany.
Offline