Gdy Izumi szła na spotkanie, Yosuke już tak był. Jounin siedział spokojnie, oczekując na swoich uczniów. Brązowowłosa przystanęła w miejscu, czekając, aż również pojawi się reszta. Ciekawiło ją, jak będzie wyglądał ów trening i jakimi umiejętnościami wykażą się teraz jej towarzysze. Sama zaś nie chciała też najgorzej wypaść, jednak wiedziała, że starając się za wszelką cenę, nie osiągnie i tak zamierzonego celu. Tak czy inaczej, na razie trzeba było oczekiwać na pozostałych. Czekała więc w milczeniu. Dookoła panowała nieprzebyta cisza, czasem odezwało się jakieś ptactwo ukryte między drzewami.

Po pewnym czasie otworzyły się drzwi w Sali Treningowej. Stał w nich nikt inny jak Takuro.Wszedł do środa, zamknął za sobą drzwi, po czym ukłonił się przed jouninem i dziewczyną.
- Mam nadzieję, że się nie spóźniłem. - dodał rozglądając się. - A jednak nie.Brakuje jeszcze Kirito. - powiedział uśmiechając się.

Kirito wszedl do sali spokojnym krokiem.
-Witajcie! Wybaczcie za spoznienie.- Powiedzial Kirito

-Nic się nie dzieje -orzekł Yosuke.
Jounin wstał i się przeciągnął, jakby był zmęczony tym wszystkim.
-Dobra. Będę was uczył poprzez... praktykę. Chcę dowiedzieć się nieco o waszych umiejętnościach, ale nie z samego opisu -mówiąc to wyciągnął dzwoneczek i pomachał nim przed oczami uczniów. -Waszym zadaniem jest zabrać ten dzwoneczek.
-Ale jest tylko jeden a nas jest trójka -zauważyła brązowowłosa.
-No tak -uśmiechnął się, pokazując trójkątne, ostro zakończone zęby. -Spróbujcie. Za niedługo pewnie przydzielą nam jakąś misję, a tam to już nie będzie czas na jakieś zabawy.